czyli mierzalny w czasie wysiłek oraz materiały potrzebne do realizacji i dostarczenia przedmiotu umowy.
Wartość zlecenia i przewidywane korzyści
czyli efekt, którego oczekujesz, rozwiązanie Twojego problemu.
Nie posiadam cennika, każdą współpracę wyceniam indywidualnie.
Jeśli zapytasz mnie o koszty realizacji danego zlecenia, odpowiem: jakiego efektu oczekujesz? Na jakiej podstawie określisz, że nasza współpraca zakończyła się sukcesem? Jaką wartość ten projekt wniesie do Twojego życia, marki, biznesu w najbliższej przyszłości? Czy naprawdę interesuje Cię, jak wyceniam swój czasi i ile godzin mam zamiar poświęcić na pracę z Tobą, czy może raczej to, co uzyskasz dzięki jej efektom?
Nie kupujesz mojego czasu, lecz rezultaty, które wspólnie osiągniemy.
Zasada nr 1
Freelancing, czyli jak rozumieć niezależność
Bycie wolnym strzelcem to żadna nowość. O najemnych profesjonalistach – „freelancerach” – pisał po raz pierwszy Walter Scott. Dwieście lat później mianem tym określa się wysoko wykwalifikowanych specjalistów z wąskich dziedzin i ja do owych należę. Co to oznacza dla osób decydujących się na współpracę ze mną? Przede wszystkim konieczność traktowania mnie tak, jak powinno się traktować niezależnego specjalistę, oferującego poszukiwane i wysoko cenione usługi. Co oznacza dla mnie? Nie uznaję w mojej pracy przestarzałej relacji „wykonawca – klient”, lecz hołduję zasadom partnerskiej współpracy, odbywającej się pod znakiem wzajemnego szacunku i zgodnie z dobrymi praktykami panującymi w branży, w której działam.
Zasada nr 2
Dyspozycyjność, czyli czego można wymagać od wolnego strzelca
Moja praca polega na prowadzeniu jednocześnie szeregu działań, co wyklucza pełną dyspozycyjność poza wyjątkami uwzględnionymi w umowie. Co to oznacza dla osób decydujących się na współpracę ze mną? Przede wszystkim konieczność poszanowania mojego czasu i podstawowych reguł współżycia społecznego. Co oznacza dla mnie? Normalne życie i możliwość zarządzania czasem i pracą tak, jak uznam to za stosowne. Poza zapisami w umowie wszelkie próby wymuszania natychmiastowej reakcji (mailowo, telefonicznie) i oczekiwania wykonania choćby najmniejszych zadań w trybie “na wczoraj” uważam za nieuzasadnione.
Zasada nr 3
Czas, czyli moje zasady
Jestem wolnym strzelcem, toteż czas nie jest dla mnie skalarną wielkością fizyczną, określającą kolejność zdarzeń oraz odstępy między nimi, lecz rzeczywistością, w której poruszam się według własnych kryteriów. Co to oznacza dla osób decydujących się na współpracę ze mną? Zaginanie czasoprzestrzeni (tzw. zadania do wykonania „na wczoraj”) jest niemożliwe, ale wykonalne, ale wyłącznie na moich zasadach. Co oznacza dla mnie? Cenię swój czas i nie lubię marnować go na tłumaczenie mojej organizacji pracy, motywacji stojącej za systemem wyceny czy braku natychmiastowej reakcji na nieuzasadnione ponaglenia. Ani na wyjaśnienia, dlaczego nie wykonuję bezpłatnych zleceń próbnych.
Zasada nr 4
Umowy, czyli czego oczekuję ja
Dawno minęły czasy, gdy nawiązanie relacji biznesowych pieczętowano wyłącznie uściskiem dłoni. Umowa pisemna jest zabezpieczeniem, z którego w mojej pracy nie rezygnuję. W przypadku niektórych rodzajów zleceń zabezpieczeniem może być również zaliczka. Co to oznacza dla osób decydujących się na współpracę ze mną? Jeśli coś ma być wykonane “na wczoraj”, a umowa zostanie przygotowana później, przygotuj się na prośbę o wpłatę zaliczki w kwocie ustalonej przeze mnie. Co oznacza dla mnie? Brak elastyczności i jasne zasady, których akceptacja jest warunkiem współpracy. Żaden pośpiech, żaden klient i żadne usprawiedliwienia nie uzasadniają dla mnie późniejszego wielomiesięcznego oczekiwania na płatność z tytułu dawno wykonanej pracy.
Zasada nr 5
Odpowiedzialność, czyli przewidzieć nieprzewidywalne
W związku z tym, że jestem człowiekiem, a nie maszyną, mój dzień nie jest w całości wypełniony pracą i nie zamierzam tego zmieniać. Z ludzką naturą wiążą się sytuacje, których nie da się przewidzieć czy zaplanować, nie można ich także uwzględnić w kontrakcie. Poza klęskami żywiołowymi do tzw. sił wyższych zaliczam np. skutecznie torpedujące pracę awarie sprzętu czy sieci, ale również choroby i wypadki życiowe. Co to oznacza dla osób decydujących się na współpracę ze mną? Nie biorę odpowiedzialności ani też nie zamierzam ponosić konsekwencji (finansowych, prawnych itd.) za zaistnienie powyższych. Co oznacza dla mnie? Wysiłek związany z próbą zmiany lub naprawy wyłącznie takich sytuacji, na które mam realny wpływ. Siły wyższe mają to do siebie, że lubią mieszać w planach znienacka i konia z rzędem temu, kto nigdy się o tym nie przekonał.